SERIA BUDOWLANA: PRZYGODY INWESTORA I WYKONAWCY ROBÓT BUDOWLANYCH
Ostatnio Klient, będący podwykonawcą robót budowlanych, zapytał mnie czy możliwe jest odzyskanie pieniędzy jeśli generalny wykonawca nie chce mu zapłacić i generalnie przymierza się do likwidacji lub ogłoszenia upadłości? Oczywiście – odpowiedziałem – ale kiedy Pan zawierał umowę? Czy to ważne? – zapytał Klient.
No właśnie – czy to ważne?
Tak. I to bardzo.
Obecnie mamy bowiem dwa tzw. reżimy prawne (dwie różne regulacje), których – jeśli otworzymy tylko aktualną wersję Kodeksu cywilnego – nawet nie zauważymy. Wynika to z faktu, że 1 czerwca 2017 roku weszła w życie nowelizacja Kodeksu cywilnego m.in. w zakresie art. 647 [1], który reguluje zasady solidarnej odpowiedzialności, jednak zasady te nie są dla wszystkich – umowy zawarte przed 1 czerwca 2017 roku nadal muszą być rozpatrywane na gruncie starych zasad.
CZĘŚĆ I. STARE ZASADY ODPOWIEDZIALNOŚCI SOLIDARNEJ
Jakie zatem były stare zasady solidarnej odpowiedzialności i dlaczego nastąpiły zmiany?
Istotą zmian jest założenie o wadliwości dotychczasowego systemu odpowiedzialności solidarnej w trakcie procesu budowlanego. Uwagi do regulacji dotychczasowej zgłaszane były zarówno ze strony inwestorów, jak i wykonawców (tak generalnych, jak i podwykonawców). Główne okoliczności sprawiające trudności w praktyce tak podmiotom procesu inwestycyjnego, jak i sądom orzekającym, można pogrupować w poniże zagadnienia, w ramach których przedstawione główne problemy, z którymi spotykali się przedsiębiorcy z branży budowlanej.
Na powyższe pytania odpowiedzi daje w większości orzecznictwo Sądu Najwyższego i Sądu Apelacyjnego, przy czym podkreślenia wymaga fakt, że przy niektórych zagadnieniach jest nawet… 5 różnych linii orzeczniczych (np. przy pytaniu numer 2). Dawało to (i nadal daje) duże pole do popisu.
A jakie są nowe zasady solidarnej odpowiedzialności? Zobacz CZĘŚĆ II.
Radca prawny / Partner KHG Hupajło Grzegorczyk i Partnerzy Kancelaria Prawno-Podatkowa