Wrogie przejęcie to jedno z zagrożeń, którego obawia się każdy przedsiębiorca. Wydawałoby się, że dotyczy ono jedynie większych firm. W praktyce jednak utrata kontroli może przydarzyć się publicznym spółkom bądź nawet małym, lokalnym interesom. Wrogie przejęcie oznacza niejednokrotnie wspomnianą utratę kontroli bez zgody właścicieli bądź dotychczasowego zarządu. Tutaj warto odpowiednio wcześniej zabezpieczyć się przed taką możliwością. W jaki sposób to zrobić? Na co zwrócić uwagę w tej kwestii? Dowiedz się więcej właśnie w tym artykule!
W dużym uproszczeniu jest to utracenie kontroli nad danym podmiotem, które może nastąpić wskutek nabycia akcji lub udziałów w zależności, czy mamy na myśli spółkę akcyjną czy też z ograniczoną odpowiedzialnością. Tutaj chodzi jednak o wykup ich w takiej ilości, która umożliwia uzyskanie większości na walnym zgromadzeniu wspólników bądź akcjonariuszy. Prowadzi to do wrogiego przejęcia, które oznacza finalnie brak możliwości decydowania o najważniejszych sprawach przez pierwotne organy lub podmioty decyzyjne. Przejęcie kontroli może wynikać również z nabycia osobistego uprawnienia do powoływania i odwoływania członków organów spółki przez określonego wspólnika.
Pierwszym krokiem jest analiza aktów prawnych firmy i tutaj chodzi głównie o kwestię struktury właścicielskiej, a także statutu bądź umowy spółki. Następnie trzeba będzie zmniejszyć ryzyko przejęcia kontroli nad spółką i w tym pomóc mogą solidnie zasady funkcjonowania spółki. Konieczne jest uwzględnienie odpowiednich zapisów, które zagwarantują np. obowiązek uzyskania zgody spółki na rozporządzanie akcjami lub udziałami. Oprócz tego dokumenty tego typu powinny przewidywać m.in. prawo pierwokupu dla wspólników czy też zakaz zbywania ich na rzecz wskazanego kręgu osób. Tutaj wykluczona z możliwości nabycia może być np. konkurencja. Takie rozwiązania kosztem swobody obrotu własnością przedsiębiorstwa, wzmacniają kontrolę.
Zwróć uwagę na to, aby zakres uprawnień wspólników gwarantował właściwy poziom bezpieczeństwa. Warto rozważyć wprowadzenie nowych praw w szczególności dla założycieli spółki i ważnych inwestorów. Pozwala na to przyznanie osobistych uprawnień na podstawie m.in. art. 174 §2 lub art. 354 z Kodeksu spółek handlowych (KSH). W tym zakresie będzie to przykładowo prawo powoływania i odwoływania członków zarządu. Dzięki temu, jeśli dojdzie nawet do niekorzystnego zbycia części udziałów przez istotnego wspólnika, to nie pozbawi go to kluczowych uprawnień.
Przy spółce akcyjnej można zastanowić się także nad rozwiązaniem z art. 353 §3 KSH, czyli akcjami niemymi. Akcjonariusz posiadający takie akcje nie ma prawa do głosowania na walnym zgromadzeniu. Dodatkowo możliwe jest również na podstawie art. 411 §3 KSH ograniczenie możliwości wykonywania prawa głosu przez akcjonariuszy. Dotyczy to jednak w praktyce tych, którzy posiadają powyżej jednej dziesiątej ogółu głosów w spółce. Do tego zostają doliczone także głosy przysługujące akcjonariuszowi jako zastawnikowi bądź z równorzędnego tytułu prawnego.
Pierwszą metodą będzie tzw. sposób zatrutej pigułki, który opiera się na pozostawieniu spółki w stanie, który będzie niekorzystny po przejęciu. Przykładowo jako członek zarządu możesz zasugerować zbycie najważniejszych aktywów spółki czy też zapewnić wysokie odprawy dla kadry zarządzającej. Istotny może być także biały rycerz, czyli technika polegająca na znalezieniu docelowego, ale własnego kontrahenta, który będzie miał pełne poparcie Twojej spółki. Kiedy wystąpi z konkurencyjną ofertą zniweluje ofertę wynikającą bezpośrednio z wrogiego przejęcia. Biały rycerz w odróżnieniu od utraty kontroli, zagwarantuje współpracę z obecnymi władzami firmy i pozwoli zachować dotychczasową strategię działania podmiotu.
Tutaj niestety konieczne jest podejście w sposób indywidualny. Jeśli masz wątpliwości w zakresie bezpieczeństwa własnej firmy – skontaktuj się ze mną. Postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania, a następnie dokonamy szczegółowej analizy Twojego podmiotu zarówno z perspektywy prawnej, jak i ekonomicznej. Dzięki temu wprowadzimy odpowiednie zabezpieczenia, jeśli chodzi o dokumentację czy też statut lub umowę spółki. Zapraszam do kontaktu!
Radca prawny / Partner KHG Hupajło Grzegorczyk i Partnerzy Kancelaria Prawno-Podatkowa