Wypadek przy pracy to nagłe zdarzenie, które nastąpiło w związku z pracą i spowodowało uraz lub śmierć pracownika. Niestety wypadki po prostu się zdarzają i trzeba to zaakceptować. Natomiast na pewno nie można zaakceptować sytuacji, w której w następstwie wypadku pracownikowi lub zleceniobiorcy nie jest wypłacane odpowiednio wysokie świadczenie. To z kolei przedmiot sprawy naszego klienta, który sprawiedliwości doczekał się dopiero po latach. W zasadzie otrzymał on środki należne za tylko 3 lata, a wypadek miał miejsce 30 lat wcześniej. Podobny przypadek spotkał także innego poszkodowane korzystającego z usług naszej kancelarii otrzymał 2 mln odszkodowania – więcej przeczytasz w tym linku. Na czym polegał case tego klienta? W jaki sposób mogliśmy mu pomóc? Dowiedz się więcej na ten temat właśnie w tym artykule.
Sprawa naszego klienta była bardzo poważna, a mianowicie z perspektywy jej przyczyn. Zajmował się on pracą jako ślusarz i naprawiał w ramach podstawowych usług różne maszyny. Otrzymał w związku z tym zlecenie od przetwórni mięsa, żeby naprawić kuter mięsny, czyli maszynę, do której wrzuca się mięso w celu rozdrobnienia. Klient wszedł do tego kutra i naprawiał go po godzinach pracy tego zakładu. Niestety ktoś wszedł do zakładu i włączył instalację elektryczną, którą ślusarz wcześniej wyłączył. Klient znajdował się wtedy we wnętrzu maszyny i stracił nogę do połowy piszczeli.
W zasadzie miało to miejsce wiele lat po wypadku w pracy. Otrzymywał wtedy 300 zł renty od sprawcy i czasami prosił o podwyżkę. Dostawał wtedy 10 złotych podwyżki i np. butelkę alkoholu. Natomiast w pewnym momencie prezes firmy, powiedział mu, że już mu nie będzie wypłacał, bo nie mają na to kapitału. Klient gdyby nie został odcięty do tych 300 złotych miesięcznie, to pewnie dalej je pobierał i nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń. W rezultacie na prośbę tego klienta poprosiliśmy podmiot o waloryzację renty za ostatnie 3 lata, bo wypadek był 30 lat temu i niestety 3 lata tylko przysługiwały bez przedawnienia. Okazało się jednak, że od samego początku renta była ustalona w złej wysokości. Odzyskaliśmy więc kilkaset tysięcy związku z tą waloryzacją, gdyż wartość pieniądza uległa zdecydowanej zmianie przez cały ten okres. Dodatkowo wykazaliśmy, że gdyby klient żył i pracował, to zarabiałby więcej i do tego odnieśliśmy się w naszej argumentacji. Nie było też jego współudziału w wypadku, więc nie dokonano potrącenia. W przypadku naszego klienta, miał on już ponad 70 lat przez co zawnioskowaliśmy o wypłatę jednorazowo kwoty świadczenia. Biorąc pod uwagę dane statystyczne GUS, średnia ilość dalszego życia wskazywała na konieczność zastosowania takiego rozwiązania.
Renta jest to regularne, okresowe świadczenie pieniężne wypłacane osobie fizycznej z różnych tytułów prawnych. Renta może mieć różne formy i być przyznawana z różnych powodów, takich jak ubezpieczenia społeczne, umowy cywilnoprawne czy zasądzenia sądowe. Jeśli jednak dochodzi do wypadku przy pracy nie jest to jedyne świadczenie, które może znaleźć zastosowanie. Jako pracownik możesz ubiegać się również o uzyskanie:
Napisz do mnie w takim przypadku maila. Postaram się znaleźć dla Ciebie odpowiednie, należne Ci rozwiązanie. Zawsze warto spróbować znaleźć sposób, który pozwoli Ci przynajmniej zminimalizować problemy związane z wypadkiem przy pracy. Niestety takie sytuacje mają miejsce i trzeba sprawdzać, jakie są dostępne wyjścia z danej sytuacji. Często też można nie mieć świadomości ich istnienia. Tak zresztą było w przypadku tego klienta, który otrzymywał świadczenie w poczuciu, że jest ono właściwej wysokości. W praktyce jak wiadomo, tak nie było. Jeśli masz więc jakiekolwiek wątpliwości napisz do nas. Zweryfikujemy Twoją sytuację. Zapraszamy do kontaktu.
Prezes zarządu spółki
KHG Podatki&Księgowość sp. z o.o.