Odziedziczenie spadku kojarzy Nam się zwykle z otrzymaniem przysporzenia majątkowego, np. nieruchomości, samochodu czy kolekcji wartościowych obrazów. Tymczasem jednak spadek to nie tylko aktywa, ale i długi zmarłego, które spadkobiercy będą musieli uregulować. Dlatego też, choć smutek i żal po śmierci najbliższych często wytrącają Nas z równowagi i stanowią wymówkę do odkładania spraw na później, to jednak warto w tym czasie przynajmniej spróbować zachować zimną krew.
Lepiej zapobiegać zamiast leczyć…
Choć wydaje Nam się, że dobrze znamy naszych bliskich, to jednak każdy z Nas ma swoje tajemnice. Zatem zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję zadaj sobie trud, aby ustalić co odziedziczysz w spadku. W tym celu przejrzyj rzeczy zmarłego. Powinny Cię zainteresować nie tylko umowy pożyczek czy kredytów, ale również monity i wezwania do zapłaty. Pozwolą one ustalić ogólny obraz sytuacji majątkowej spadkodawcy.
Pamiętajmy, że spadkobiercy mają 6 miesięcy od daty śmierci na podjęcie kluczowej decyzji o sposobie przyjęcia lub o odrzuceniu spadku. Dobrze, aby decyzja ta była świadoma i zaplanowana tak, aby jej skutki w późniejszym czasie Nas nie zaskoczyły.
Jeżeli ustaliliśmy, że zmarły pozostawił po sobie same długi lepiej odrzućmy spadek, gdyż przyniesie on Nam więcej kłopotów niż pożytku. Jeśli zaś nie chcemy odrzucać spadku w całości, a nie mamy pewności co go stanowi przyjmijmy spadek z dobrodziejstwem inwentarza, wtedy za długi spadkowe będziemy odpowiadać tylko do wysokości aktywów spadku. Najmniej bezpieczne jest przyjęcie spadku wprost, gdyż wiąże się ono z pełną odpowiedzialnością za długi zmarłego, z całego majątku spadkobiercy.
…. ale kiedy trzeba już leczyć ….
Nierzadkie są sytuację, kiedy przyjmujemy spadek po zmarłym, sądząc, że nie pozostawił on po sobie żadnych długów. Po kilku latach okazuje się jednak, że odzywają się do Nas wierzyciele domagając się spłaty zadłużenia. Pamiętajmy, że i z takich sytuacji jest wyjście. Jeżeli bowiem złożyliśmy oświadczenie o przyjęciu spadku pod wpływem błędu, co do stanu spadku, a błąd ten uznać można za usprawiedliwiony, możemy uchylić się od oświadczenia o przyjęciu spadku i uniknąć płacenia długów.
W ostatnim czasie w Kancelarii udało się dwukrotnie z sukcesem przeprowadzić tego typu postępowania i uchronić naszych Klientów od niechcianego spadku. W jednej z tych spraw rodzina zmarłego podjęła wszelkie możliwe czynności, w tym zasięgnęła informacji w ZUS i w US o istnieniu długów spadkowych, a mimo to przez kilka lat pozostawała w nieświadomości co do istnienia zadłużenia. W drugiej sytuacji nasz Klient nigdy nie utrzymywał z synem kontaktu, nie przyjmował i nie odrzucał spadku, a o śmierci potomka dowiedział się kilka lat później z pisma wierzyciela.
W obu powyższych sytuacjach minął 6 miesięczny okres na odrzucenie spadku, a zainteresowani nie chcieli spłacać odziedziczonego zadłużenia. W toku przeprowadzonych postępowań sądowych udało się dowieść, że pomimo zachowania przez spadkobierców należytej staranności, nie wiedzieli Oni i nie mogli się dowiedzieć co wchodzi w skład spadku, a tym samym nie mogli podjąć świadomej decyzji co do sposobu jego przyjęcia lub odrzucenia.
Powyższe przykłady świadczą o tym, że nie ma sytuacji bez wyjścia i istnieją procedury umożliwiające naprawienie starych błędów i zaniedbań. W takich sytuacjach warto zasięgnąć rady prawnika, a być może pozwoli Ci to zaoszczędzić nie tylko czas i nerwy, ale i pieniądze.