Windykacja szpitali

Windykacja polega ma na celu odzyskanie należności finansowych od dłużnika. W przypadku takiego zobowiązania może występować jednak wielu dłużników i wtedy konieczna jest windykacja masowa lub dłużnik jest np. placówką medyczną. O ile windykacja może być przeprowadzana przez samego wierzyciela to w przypadku windykacji szpitala lepiej, gdy zajmują się tym specjalistyczne firmy. W kategorię tę wpisują się również kancelarie prawne. Twoim dłużnikiem jest szpital? W takim wypadku zapraszamy Cię do naszego materiału.

Na czym polega windykacja?

Windykacja to proces odzyskiwania długów od osób lub firm, które zalegają ze spłatą. Proces ten może być prowadzony przez wierzyciela czyli osobę lub firmę, która jest posiadaczem długu bądź przez zewnętrzne agencje windykacyjne. Windykacja rozpoczyna się od prób kontaktu z dłużnikiem w celu polubownego uregulowania zobowiązań. Może to obejmować wysyłanie przypomnień o płatnościach, negocjacje w sprawie planów spłat lub oferowanie rozwiązań, które pomogą w spłacie długu. Przykład tego, w jaki sposób podchodzimy do windykacji znajdziesz w tym artykule.

Co jeśli rozwiązania polubowne nic nie dają przy windykacji?

Jeśli te początkowe próby są nieskuteczne, windykacja może przejść do bardziej formalnych działań, takich jak wystąpienie na drogę sądową. W trakcie procesu sądowego, wierzyciel może uzyskać nakaz sądowy, który zobowiązuje dłużnika do spłaty długu. W skrajnych przypadkach, windykacja może również obejmować zajęcie majątku dłużnika lub inne środki egzekucyjne. W tym artykule dowiesz się, jak przebiega np. windykacja przez EPU. Ważne jest, aby proces windykacji był przeprowadzany zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, które chronią zarówno wierzycieli, jak i dłużników. 

Windykacja podmiotów medycznych – odzyskaj dług od szpitala

Przejdźmy jednak do sedna tematu, czyli: co zrobić jeśli Twoim dłużnikiem jest szpital? Czy długi po stronie placówek medycznych to częste zjawisko? Niestety tak. Trafia do nas wielu klientów, którzy mają wierzytelności na sprzęt medyczny. Prowadzimy sprawy wierzycieli, którzy dostarczają usługi lub towary do szpitali. Przeprowadzamy w ich imieniu całą procedurę windykacyjną, i odzyskujemy należności. Niejednokrotnie udaje się to już na etapie windykacji polubownej. Jeśli pierwszy kontakt z placówką z kolei okazuje się nieskuteczny, to przechodzimy na drogę sądową, która kończy się prawie zawsze egzekucją komorniczą. 

Dlaczego warto przemyśleć windykacje szpitala z naszą pomocą? 

Niejednokrotnie skupujemy te wierzytelności. Jest to klasyczny zakup w wierzytelności klasyczna sesja, a przez to zdarza się, że pomagamy też dłużnikowi. Dlaczego? Dłużnik bywa niewypłacalny, ponieważ sam okazuje się wierzycielem. Ponadto prowadzimy wszystkie sprawy w sposób zautomatyzowany. Mamy własne oprogramowanie, a  pozwy są wysyłane elektronicznie. Natomiast nasze wynagrodzenie wypłacane jest tylko w przypadku ściągnięcia należności. Występują przy tym tak zwane koszty zastępstwa procesowego i koszty egzekucyjne, czasami są to też opłaty egzekucyjne, które naliczamy do każdej faktury w wysokości 40, 70 lub 100 EUR. To wszystko płaci dłużnik, czyli szpital, a nasz klient nie ponosi żadnych kosztów prowadzenia tej windykacji. Posiadamy też listę właściwie chyba wszystkich szpitali w Polsce. Wiemy jak szpitale zachowują się w przypadku procesu ściągania należności. Niektóre zapłacą po wezwaniu do zapłaty, inne po wysłaniu pozwu, a jeszcze kolejne dopiero odwołują się od nakazów zapłaty.

Co zrobić, jak szpital nie płaci?

Problem dotyczy najczęściej dostawców usług, towarów, a nawet lekarzy fakturującym na B2B swojej usługi do szpitala. Placówce trzeba regularnie przypominać o tym, że jest Twoim dłużnikiem. Jeśli masz możliwość, można to załatwiać osobiście, a jeśli nie, to mailowo lub pisemnie. Nie mówimy tutaj o sytuacjach, gdzie nadal masz cierpliwość, chęć i zasoby, aby zajmować się tym samodzielnie lub we własnej firmie. Mówimy o sytuacjach, w których ta cierpliwość się wyczerpała, albo gdy chcesz podjąć bardziej strukturalne działania, aby każda faktura była obsługiwana przez kogoś innego. W takich przypadkach mamy własną wewnętrzną procedurę, która jest dostosowana do twoich oczekiwań. Zazwyczaj działamy w ten sposób, że wysyłamy e-mail, próbujemy skontaktować się telefonicznie, a następnie wysyłamy pismo. Oczywiście możesz zrobić to samo, ale skuteczność jest inna, gdy zajmuje się tym zewnętrzna kancelaria, zwłaszcza taka, która specjalizuje się w odzyskiwaniu należności od szpitali. To często robi większe wrażenie i prowadzi do zapłaty.

 

Jeśli te działania nie przynoszą rezultatów w rozsądnym czasie, np. tygodnia czy dwóch, i nadal nie ma wpłaty, podpisanej ugody lub rozłożenia na raty, kierujemy sprawę do sądu. Szpitale płacą różnie – niektórzy po samej informacji o skierowaniu sprawy do sądu, inni po wydaniu nakazu, a czasami dopiero po interwencji komornika. Można wyróżnić trzy etapy: pierwszy to skierowanie pozwu, drugi to uzyskanie nakazu zapłaty, co trwa od trzech do sześciu miesięcy, a trzeci to egzekucja przez komornika, co również może zająć kolejne trzy do sześciu miesięcy. Zwykle cała procedura trwa od pół roku do dziewięciu miesięcy, po czym zazwyczaj następuje spłata długów przez szpital. Jak się rozliczamy? Jeśli zapłata nastąpi na etapie polubownym, czyli na wezwanie do zapłaty i podobne działania, nie pobieramy wynagrodzenia. Jeśli jednak sprawa trafi do sądu, całością kosztów obciążamy szpital, a sąd przyznaje nam koszty zastępstwa procesowego. Na przykład, przy kwocie 10 tysięcy złotych, sąd przyzna nam około 2400 zł za nasze usługi, co stanowi dodatkową kwotę netto dla nas. Cała kwota główna i odsetki trafiają do przedsiębiorcy, który nam zlecił sprawę. Można nam systematycznie zlecać te działania, wysyłając zestawienia w pliku Excel, a my automatycznie zajmujemy się nimi każdego miesiąca. Dodatkową opcją jest zakup wierzytelności.

Masz dłużnika i nie wiesz od czego zacząć?

Zacznij więc od maila! Napisz do mnie i opisz sytuację, aby zaprezentować mi stan faktyczny. Zasugeruję Ci możliwie najbardziej korzystne rozwiązanie i doradzę jak do wszystkiego podejść. Prowadzimy też usługi rozliczeniowe, czyli jesteśmy w stanie rozliczać danego kontrahenta czy współpracować z Twoją księgowością. Dopasujemy nasze sposoby do Twoich potrzeb. Zapraszam do kontaktu.

Zadłużona służba zdrowia

Publiczna służba zdrowia to system opieki zdrowotnej, który jest finansowany i zarządzany przez państwo. Poza tym jest to doskonale znany system stawiany często jako przykład średniego zarządzania i czegoś, co nie działa poprawnie. Czy tak jest rzeczywiście? Nie do końca, gdyż polskie finansowanie świadczeń medycznych nie gwarantuje szpitalom oraz placówkom medycznym odpowiedniego zaplecza finansowego. Kapitału jest zbyt mało, aby każdy szpital miał równomierny dostęp do środków. Głównym celem publicznej służby zdrowia jest zapewnienie powszechnego dostępu do usług medycznych dla całego kraju, niezależnie od jej statusu społecznego, dochodów czy miejsca zamieszkania. Z tego względu zdarza się, że dana placówka zalega ze spłatą swoich zobowiązań. Wystarczy, dokonała zakupu sprzętu czy akcesoriów podstawowych – niezbędnych do codziennego funkcjonowania. Jeśli zajmujesz się sprzedażą takich produktów i to akurat Tobie szpital nie zapłacił, to nic nowego. Pieniądze dostaniesz, tylko powstaje pytanie: kiedy? Może to trwać długo. W tym artykule, pod tym linkiem dowiesz się, ile wynosi zadłużenie szpitali. Jeśli spotkała Cię właśnie taka sytuacja, to o zadłużonej służbie zdrowia poznasz więcej szczegółów, właśnie tutaj.

Polska służba zdrowia ma swoje długi

Niestety o tym, że publiczne świadczenia nie zawsze są sprawiedliwe, wie każdy. Polska służba zdrowia nie wyrabia się ze swoimi zobowiązaniami i jest niezwykle zadłużona. Świadczy o tym długi czas oczekiwania w kolejkach, braki kadrowe i właśnie długi. Skąd się te zobowiązania biorą? Dlaczego wpływają na funkcjonowanie służby zdrowia? Mianowicie, szpital państwowy, jak każdy inny podmiot uczestniczący w życiu gospodarczym – musi kupować różne rzeczy. Oznacza to niezbędne wydatki w postaci: papieru toaletowego jedzenia, cateringu dla pacjentów, leków, urządzeń, maszyn czy zapłatę wynagrodzenia dla personelu medycznego. Za to wszystko trzeba zapłacić i kwoty uiszcza Fundusz Zdrowia. Szpital ma pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia i otrzymuje na ten cel konkretnie wyliczone kwoty. 

Dlaczego powstaje zadłużenie w Polskiej służbie zdrowia?

Z uwagi na bardzo ograniczone środki, zarządzanie nimi przy obecnym zapotrzebowaniu musi być niezwykle trudne. Narodowy Fundusz Zdrowia radzi sobie w tym zakresie tak skutecznie, jak tylko jest w stanie. Jeśli szpital nie jest w stanie zapłacić za środki higieny bądź lekarstwa, to powstaje dług u przedsiębiorcy, który był usługodawcą. Firmy dostarczają produkty dla szpitali w wyniku przetargów na różne rzeczy i dobra do szpitala. Placówki natomiast wystawiają faktury, a te nie są przez szpital płacone. Narastają następnie od tego odsetki, a przedsiębiorca traci płynność finansową. To niezwykle problematyczne zjawisko, gdyż Ty jako firma masz pewien kapitał w postaci produktu, który zostaje zamrożony przez to, że nie otrzymujesz za niego zapłaty. Przedsiębiorcy najczęściej kierują się z taką sprawą do sądu, a ten nalicza właśnie wspomniane odsetki i dodatkowe koszty postępowania, które czasami wynoszą od 50 do 50% całych kwot głównych. Nadal jednak nie ma spłaty. 

Jak wygląda kwestia spłaty długów przez zadłużony szpital?

Im mniejszy dług, tym ta kwota dodatkowa jest większa. To powoduje, że jeżeli szpital zamówił usługi na 100 zł, a następnie musi zapłacić 120 zł, to powstaje coraz większa dziura budżetowa. Kwota jest przykładowa, ale jeśli placówka w wyniku działań sądu i przedsiębiorców zobowiązana jest do zapłaty odsetek to wystarczy przeskalować ten koszt np. 100 razy więcej. W tym zakresie kilkukrotnie naliczone 2 tys. zł i więcej stanowi już solidny problem. Dlaczego? Z tego względu, że nikt nie zrekompensuje tych kosztów szybciej, a dochodzenie należności NFZ trwa długo. Fundusz Zdrowia płaci za konkretne zdarzenia, za konkretne usługi wykonywane przez szpital, a nie za to, że szpital poniósł koszt związany z opóźnieniem w płatności. I to nie zawsze jest tak, że to jest źle zarządzany szpital, bo cały sektorem jest ciężko zarządzać. Zazwyczaj wynika to po prostu z braku środków. Pomimo tego, że mieliśmy wzrost składki zdrowotnej, to niestety mało się zmienia.

Potraktuj szpital jak swojego dłużnika i windykuj go

W przypadku, gdy szpital jest Twoim dłużnikiem, możemy przejąć Twój dług. Po prostu, jeśli potrzebujesz szybkiego dostępu do środków, napisz do nas. Opisz nam, w jakiej znalazłeś się sytuacji i załącz wszelkie niezbędne dokumenty: faktury, wysokość długu, wskazanie dłużnika etc. Nabywamy takie długi poprzez standardowe cesje, ponieważ szpital jest z reguły niewypłacalny i sam boryka się z niespłaconymi wierzytelnościami. Posiadamy listę niemal wszystkich szpitali w Polsce, które nie są wypłacalne i pomagamy w odzyskiwaniu wierzytelności. Znamy ich strategie w procesach odzyskiwania należności i wykorzystamy ją na Twoją korzyść. Zapraszamy do kontaktu.

 

Ochrona sygnalistów w Polsce – nowe obowiązki dla firm

6 marca 2024 r. opublikowano kolejną wersję projektu Ustawy o ochronie sygnalistów. Projekt wprowadzi w Polsce docelowo rozszerzenie zakresu objętych ochroną naruszeń, takich jak wolność i prawa człowieka, korupcja, handel ludźmi, prawo pracy. Zabezpieczenie interesu sygnalistów w Polsce ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa i wsparcia osobom zgłaszającym nieprawidłowości w miejscu pracy lub w ramach działalności instytucji, które mogą stanowić zagrożenie dla ładu publicznego. Na co warto w szczególności zwrócić uwagę? Kto podlega docelowo pod przepisy ustawy? Dowiedz się więcej na ten temat właśnie w tym artykule.

Kogo dotyczy Ustawa?

Przepisy mają zastosowanie do podmiotów zatrudniających co najmniej 50 osób. Dotyczy to więc zarówno dużych, jak i średnich przedsiębiorstw. Mniejsze organizacje nie mają takiego obowiązku, ale mogą takie rozwiązania również wdrożyć. W skrócie, konieczność dostosowania się do nowych wymogów, które dla organizacji zatrudniających więcej niż 50 osób oznacza obowiązek wdrożenia odpowiednich regulacji wewnętrznych (np. procedury ochrony sygnalisty oraz sygnalizacji nieprawidłowości. Kto musi wprowadzić tę procedurę? Procedurę wdraża każda firma, która zatrudnia co najmniej 50 osób. I tu jest pewien mały problem, gdyż w ustawie pisze o umowach, operacjach oraz o wszystkich innych podobnych umowach, czyli do tego czy doliczyć umowy zlecenie, nawet działalność gospodarczą.  Oczywiście trzeba do tego podejść racjonalnie, bo nie każda faktura od kogoś, od zewnętrznej firmy, za wykonaną usługę, oznacza, że ta osoba jest u nas zatrudniona. Należy zastanowić się w jakim wymiarze czasu pracy ta osoba u nas pracuje, jeżeli nie ma godzin, to trzeba to zrobić trochę intuicyjnie, ale definicja brzmi, że 50 osób. 

Firmy, które są instytucjami obowiązanymi, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu prani brudnych pieniędzy i finansowaniu terrorystów, czyli: wszystkie biura rachunkowe, agenci ubezpieczeniowi, biura pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, kasyna, kantory i cała lista instytucji obowiązanych ma obowiązek wprowadzenia procedury sygnalistów bez względu na to, ile osób zatrudnia.

Kim jest sygnalista i jakie ma uprawnienia?

Sygnalista to osoba, która zgłasza lub ujawnia informacje o nieprawidłowościach, nadużyciach lub zagrożeniach dla interesu publicznego, które mają miejsce w organizacji, w której pracuje lub z którą współpracuje. Sygnalistami mogą być pracownicy, kontrahenci, dostawcy, a także klienci organizacji. Osoby te są chronione od momentu zgłoszenia naruszenia lub ujawnienia go publicznie, a ochrona obejmuje zabezpieczenie przed działaniami odwetowymi. Projekt Ustawy ma więc na celu zapewnienie ochrony osobom, które zgłaszają: 

  • naruszenia prawa, 
  • w tym korupcję, 
  • handel ludźmi, 
  • naruszenia praw pracy, 
  • naruszenia wolności i praw człowieka. 

W jaki sposób chroniony jest sygnalista?

Według Projektu ustawy o ochronie sygnalistów w Polsce, sygnalista będzie objęty szerokim zakresem ochrony, mającym na celu zachęcenie do zgłaszania nieprawidłowości bez obawy przed konsekwencjami. Oto kluczowe aspekty tej ochrony:

  • Ustawa zapewnia ochronę przed wszelkimi formami odwetowymi, w tym przed zwolnieniem, degradacją, zmniejszeniem wynagrodzenia, dyskryminacją, zastraszaniem czy marginalizacją w miejscu pracy. Przedsiębiorstwo nie może podejmować negatywnych działań w odpowiedzi na zgłoszenie dokonane w dobrej wierze.
  • Prawo do zadośćuczynienia.
  • Sygnalista ma możliwość zgłaszania nieprawidłowości anonimowo. Organizacje są zobowiązane do ochrony tożsamości sygnalisty, chyba że istnieje prawny obowiązek ujawnienia jego danych.
  • Przedsiębiorstwa są zobowiązane do ustanowienia bezpiecznych i łatwo dostępnych kanałów wewnętrznych i zewnętrznych dla zgłaszania nieprawidłowości. Systemy te muszą umożliwiać szybką i skuteczną reakcję na zgłoszenia.
  • Ustawa wymaga, by organizacje przyjęły transparentne procedury przetwarzania zgłoszeń sygnalistów, w tym szybkie i sprawiedliwe rozpatrywanie każdego zgłoszenia.
  • Prawo do odszkodowania za działania odwetowe,
  • Sygnalista, który uważa, że został niesprawiedliwie potraktowany w wyniku zgłoszenia, ma prawo do odwołania się od takich decyzji.
  • Wsparcie prawne i doradcze: Projekt ustawy może także przewidywać środki wspierające sygnalistów, takie jak dostęp do porad prawnych i psychologicznych, aby wesprzeć ich w trakcie i po procesie zgłaszania nieprawidłowości.

Sygnaliści – w jaki sposób wprowadzić do swojej firmy?

Wprowadzenie sygnalistów oraz nowej ustawy, jest to kolejny prezent Unii Europejskiej implementowany przez nas rząd. Przedsiębiorcy natomiast zobligowani są go obecnie wdrożyć. Na szczęście wdrożenie całej procedury sygnalistów nie będzie jakiejś bardzo skomplikowane. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to skomplikowane i będzie to po prostu zakup kolejnej procedury wewnętrznej, która pójdzie do szuflady. Najczęściej tak to będzie wyglądać. 

Kim jest sygnalista w praktyce, poza przepisami?

Sygnaliści są osoby, które mogą zgłaszać pewne nieprawidłowości, które dzieją się w firmie dotyczące przepisy ogólnie obowiązujących, czyli np. firma nielegalnie spuszcza ścieki albo odpadów pozbywa się. Równocześnie mogą także zgłosić sytuację, gdy ktoś jest dyskryminowany. Taki sygnalista, jeżeli nie może być z tego tytułu karany lub źle postrzegany, jeśli zgodnie z procedurami zgłosi naruszenie. Często też będzie on anonimowy, Nie można się na nim mścić, nie można wywierać na nim negatywnych konsekwencji. 

Zastanawiasz się, czy docelowo Ustawa wpłynie na Twoją firmę?

W takim wypadku proponuję, aby napisać do mnie maila. Postaram się przeanalizować profil działalności Twojej firmy, a następnie sprawdzić czy wpisujesz się w ramy Projektu Ustawy. Dodatkowo sprawdzę także, jakie rozwiązania prawne bądź podatkowe mogą okazać się najbardziej optymalne z perspektywy Twojego biznesu. Zapraszam do kontaktu.

AML a legalizacja pobytu i firma w Polsce

AML to zbiór procedur, zasad i regulacji mających na celu zapobieganie praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Firmy w przypadku funduszy mają więc częściowo obowiązek sprawdzania skąd pochodzą środki, które trafiają do nich np. ze strony klientów. Pranie pieniędzy to proces, w którym dochody pochodzące z działalności przestępczej są wprowadzane do legalnego obrotu finansowego i tym zajmuje się AML/CFT. Natomiast w Polsce często przepisy odpowiadają również za ograniczenie przypadków, w których dochodzi do unikania opodatkowania. AML w Polsce cały czas rozwija się, czego zresztą przykładem jest m.in. Nowa Krajowa Ocena Ryzyka. Oznacza ona nowe obowiązki związane m.in. zarządzaniem ryzykiem w podmiotach podległych pod regulacje. W ostatnim czasie na rynku polskim pojawia się coraz większa liczba cudzoziemców, którzy odpowiadają za przepływ środków. Jak wygląda legalizacja pobytu, którą podejmują m.in. osoby zagraniczne zza wschodniej granicy? W jaki sposób mogą być po części prane w ten sposób pieniądze? Dowiedz się więcej na ten temat właśnie w tym artykule.

Podstawa prawna AML w Polsce

Przepisy dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu w Polsce zawarte są w ustawie z dnia 1 marca 2018 roku o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (Dz. U. z 2018 r. poz. 723, z późn. zm.). Ustawa ta implementuje dyrektywy Unii Europejskiej, w szczególności tzw. IV i V dyrektywę AML. Dodatkowo to właśnie w tej Ustawie znajdują się kluczowe regulacje dla sektora kryptowalut w Polsce. Natomiast jest to temat istotny, ponieważ w waluty wirtualne co do zasady objęte są szczególnym ryzykiem i nie bez powodu m.in. banki nie chcą otwierać rachunków dla przedsiębiorców właśnie z tej branży. Ponadto w ostatnim czasie powraca również temat tzw. ochrony sygnalistów, o których przeczytasz w podlinkowanym artykule.

Główne obowiązki podmiotów zobowiązanych na mocy AML

  1. Identyfikacja i weryfikacja klienta (KYC – Know Your Customer):
    • Obowiązek przeprowadzania identyfikacji klienta oraz weryfikacji jego tożsamości na podstawie wiarygodnych i niezależnych dokumentów, danych lub informacji.
    • Wymóg stosowania środków bezpieczeństwa finansowego w stosunku do klientów, w tym identyfikacja beneficjentów rzeczywistych.
  2. Monitorowanie transakcji:
    • Ciągłe monitorowanie przeprowadzanych transakcji w celu wykrywania i raportowania podejrzanych działań.
    • Analiza zgodności przeprowadzanych transakcji z profilem klienta i jego dotychczasową działalnością.
  3. Raportowanie podejrzanych transakcji:
    • Obowiązek zgłaszania Generalnemu Inspektorowi Informacji Finansowej (GIIF) wszystkich transakcji, które mogą budzić podejrzenia związane z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu.
    • Raportowanie transakcji o wartości przekraczającej określone progi (np. 15,000 EUR) nawet, jeśli nie budzą one podejrzeń.
  4. Prowadzenie ewidencji i przechowywanie dokumentacji:
    • Obowiązek prowadzenia ewidencji przeprowadzonych transakcji oraz dokumentacji dotyczącej stosowanych środków bezpieczeństwa finansowego przez okres co najmniej 5 lat.
    • Przechowywanie dokumentacji związanej z identyfikacją klientów, transakcjami oraz zgłoszeniami do GIIF.
  5. Szkolenia i edukacja pracowników:
    • Regularne szkolenie pracowników w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.
    • Zapewnienie, że personel jest świadomy swoich obowiązków i potrafi rozpoznawać oraz reagować na podejrzane działania.
  6. Stosowanie środków bezpieczeństwa finansowego:
    • Wprowadzenie i stosowanie środków bezpieczeństwa finansowego w zależności od stopnia ryzyka związanego z klientem, produktem, usługą czy kanałem dystrybucji.
    • Zastosowanie wzmożonych środków bezpieczeństwa w przypadkach o podwyższonym ryzyku, np. w odniesieniu do klientów będących osobami zajmującymi eksponowane stanowiska polityczne (PEP).

My pomagamy a oni piorą pieniądze – problem z pochodzeniem środków

Organy podatkowe nie bez powodu zajmują się badaniem źródła pochodzenia środków. Pozwala to nie tylko ograniczyć zjawisko unikania opodatkowania, ale również zmniejsza liczbę przypadków, kiedy fundusze trafiają do legalnego obrotu np. ze sprzedaży kradzionych przedmiotów lub środków odurzających. Badanie pochodzenia środków to proces mający na celu ustalenie źródła, z którego pochodzą fundusze używane w transakcjach finansowych. Może to polegać na wymaganiu od klienta przedstawienia dokumentów potwierdzających legalne pochodzenie środków, takich jak wyciągi bankowe, umowy, zaświadczenia o zatrudnieniu, dokumenty dotyczące sprzedaży majątku itp. W przypadku firm natomiast, sprawdzenie dokumentów finansowych, sprawozdań finansowych czy dokumentacji księgowej.

Metoda na legalizację pobytu

W ostatnim czasie jeden z klientów zwrócił mi uwagę na sposób legalizacji pobytu, który kojarzy się z końcówką XX wieku. Obywatele zza wschodniej granicy często zakładają firmę, wystawiają paragony oraz faktury na niewykonane usługi. Taka czynność ma jedynie stworzyć podstawę dla powstania przychodu, który decydowałby o poświadczeniu, że praca wykonywana jest na terenie Polski. Wskutek tego można np. przedłużyć pobyt.

Masz wątpliwość w odniesieniu do swojej procedury AML?

W takim wypadku proponuję, aby napisać do mnie maila. Obecnie procedury AML nieco się zmieniają w związku z m.in. nową Krajową Oceną Ryzyka. To z kolei oznacza konieczność dostosowania się do nowych standardów. AML to dziedzina, która stara się nadążyć za rozwiązaniami dostępnymi na rynku, a także tym nowo powstającymi. Jeśli masz pytania bądź wątpliwości, zapraszamy do kontaktu. 

 

Jak wygrywamy czyli sprawiedliwość po latach!

Wypadek przy pracy to nagłe zdarzenie, które nastąpiło w związku z pracą i spowodowało uraz lub śmierć pracownika. Niestety wypadki po prostu się zdarzają i trzeba to zaakceptować. Natomiast na pewno nie można zaakceptować sytuacji, w której w następstwie wypadku pracownikowi lub zleceniobiorcy nie jest wypłacane odpowiednio wysokie świadczenie. To z kolei przedmiot sprawy naszego klienta, który sprawiedliwości doczekał się dopiero po latach. W zasadzie otrzymał on środki należne za tylko 3 lata, a wypadek miał miejsce 30 lat wcześniej. Podobny przypadek spotkał także innego poszkodowane korzystającego z usług naszej kancelarii otrzymał 2 mln odszkodowania – więcej przeczytasz w tym linku. Na czym polegał case tego klienta? W jaki sposób mogliśmy mu pomóc? Dowiedz się więcej na ten temat właśnie w tym artykule.

Wypadek w pracy i utrata kończyny w trakcie napraw

Sprawa naszego klienta była bardzo poważna, a mianowicie z perspektywy jej przyczyn. Zajmował się on pracą jako ślusarz i naprawiał w ramach podstawowych usług różne maszyny. Otrzymał w związku z tym zlecenie od przetwórni mięsa, żeby naprawić kuter mięsny, czyli maszynę, do której wrzuca się mięso w celu rozdrobnienia. Klient wszedł do tego kutra i naprawiał go po godzinach pracy tego zakładu. Niestety ktoś wszedł do zakładu i włączył instalację elektryczną, którą ślusarz wcześniej wyłączył. Klient znajdował się wtedy we wnętrzu maszyny i stracił nogę do połowy piszczeli. 

Kiedy zgłosił się do nas klient?

W zasadzie miało to miejsce wiele lat po wypadku w pracy. Otrzymywał wtedy 300 zł renty od sprawcy i czasami prosił o podwyżkę. Dostawał wtedy 10 złotych podwyżki i np. butelkę alkoholu. Natomiast w pewnym momencie prezes firmy, powiedział mu, że już mu nie będzie wypłacał, bo nie mają na to kapitału. Klient gdyby nie został odcięty do tych 300 złotych miesięcznie, to pewnie dalej je pobierał i nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń. W rezultacie na prośbę tego klienta poprosiliśmy podmiot o waloryzację renty za ostatnie 3 lata, bo wypadek był 30 lat temu i niestety 3 lata tylko przysługiwały bez przedawnienia. Okazało się jednak, że od samego początku renta była ustalona w złej wysokości. Odzyskaliśmy więc kilkaset tysięcy związku z tą waloryzacją, gdyż wartość pieniądza uległa zdecydowanej zmianie przez cały ten okres. Dodatkowo wykazaliśmy, że gdyby klient żył i pracował, to zarabiałby więcej i do tego odnieśliśmy się w naszej argumentacji. Nie było też jego współudziału w wypadku, więc nie dokonano potrącenia. W przypadku naszego klienta, miał on już ponad 70 lat przez co zawnioskowaliśmy o wypłatę jednorazowo kwoty świadczenia. Biorąc pod uwagę dane statystyczne GUS, średnia ilość dalszego życia wskazywała na konieczność zastosowania takiego rozwiązania.

Renta i inne rodzaje świadczeń w związku z wypadkiem przy pracy

Renta jest to regularne, okresowe świadczenie pieniężne wypłacane osobie fizycznej z różnych tytułów prawnych. Renta może mieć różne formy i być przyznawana z różnych powodów, takich jak ubezpieczenia społeczne, umowy cywilnoprawne czy zasądzenia sądowe. Jeśli jednak dochodzi do wypadku przy pracy nie jest to jedyne świadczenie, które może znaleźć zastosowanie. Jako pracownik możesz ubiegać się również o uzyskanie:

  • Jednorazowego odszkodowania, które jest wypłacane pracownikowi, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku przy pracy.
  • Świadczenie rehabilitacyjnego przyznawanego w sytuacji, gdy pracownik po wykorzystaniu zasiłku chorobowego nadal jest niezdolny do pracy, ale dalsze leczenie lub rehabilitacja rokują odzyskanie zdolności do pracy.
  • Renty z tytułu niezdolności do pracy  wypłacanej pracownikowi, który w wyniku wypadku przy pracy stał się częściowo lub całkowicie niezdolny do pracy.

Zastanawiasz się w jaki sposób odzyskać należne Ci odszkodowanie lub rentę?

Napisz do mnie w takim przypadku maila. Postaram się znaleźć dla Ciebie odpowiednie, należne Ci rozwiązanie. Zawsze warto spróbować znaleźć sposób, który pozwoli Ci przynajmniej zminimalizować problemy związane z wypadkiem przy pracy. Niestety takie sytuacje mają miejsce i trzeba sprawdzać, jakie są dostępne wyjścia z danej sytuacji. Często też można nie mieć świadomości ich istnienia. Tak zresztą było w przypadku tego klienta, który otrzymywał świadczenie w poczuciu, że jest ono właściwej wysokości. W praktyce jak wiadomo, tak nie było. Jeśli masz więc jakiekolwiek wątpliwości napisz do nas. Zweryfikujemy Twoją sytuację. Zapraszamy do kontaktu.